sobota, 30 marca 2013

Zrozumieć pogodę..

Wielka Sobota.
Spacer ze święconką do kościoła. Koszyki pełne potraw. Zawsze lubiłam tą tradycję, od dziecka.
Dzisiejszy dzień będzie wyglądał zupełnie inaczej. Brak słońca, śnieg na chodnikach, chłód. Ja już mam dość tej zimy.. :(


Udało mi się upolować w TESCO na 50% wyprzedaży kilka ozdób świątecznych. Między innymi te oto kuraki :P. Zdjęcie nie oddaje w pełni ich piękna :).


Cóż, życzę Wam rodzinnej atmosfery, zdrowia dla Was i dla Waszych najbliższych. 
Aby te dni upłynęły Wam w spokojnej, miłej, rodzinnej atmosferze :).


piątek, 29 marca 2013

Od brzuszka do uszka

Ostatnio, a dokładnie wczoraj trafiła na bardzo interesującą historię :). A dokładnie zostałam tą historią trafiano.
Kiedyś wdałam się w dyskusje na temat słuchania przez dziecko w brzuchu mamy muzyki. Druga strona twierdziła, że kojarzy pewne utwory chociaż najprawdopodobniej słyszy je pierwszy raz. Wcześniej mogły one docierać do niej jak była w brzuszku u mamy. Podeszłam do tematu dość sceptycznie... . 
Później miałam okazję skorzystać z urządzenia, które obrazowa jak dziecko słyszy w brzuchu. Na tej podstawie stwierdziłam, że coś w tym może być ;).
Ta sama osoba, która ze mną rozmawiała przesłała mi wczoraj dowód. Wydarzenie organizowane przez FILHARMONIĘ POMORSKĄ W BYDGOSZCZY. 

OD BRZUSZKA DO USZKA MALUSZKA

Tak się nazywa jeden z punktów programu FP. Wydarzenie to jest dedykowane dla kobiet w ciąży, niemowląt oraz dzieci do 1. roku życia. Impreza ta jest organizowana cyklicznie od 2008 roku. Filharmonia w Bydgoszczy jest pionierem tego typu spotkań w Polsce. Więcej można przeczytać TUTAJ
Wszystkich zainteresowanych zapraszam 14 kwietnia i 19 maja do Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy.

Myślę, że my się wybierzemy :).


Źródło: Internet

czwartek, 28 marca 2013

100 dni !!!!

Aaaaaaaa, ale radość tyle czekałam :). Dzisiaj na moim liczniku odliczeń :P wyświetliło się 100 - co znaczy, że do wyliczonego dnia porodu pozostała równa stówka :D. Jesteśmy co raz bliżej naszego Bąbla. Trzeba będzie wiele rzeczy ogarnąć w ciągu tego okresu, bo bardzo mało mamy (praktycznie nic, ale myślę, że spokojnie, bo mamy czas). Od jutra będzie już liczba dwucyfrowa do odliczania :).

Jak powiedziałam o tym mężowi to aż go zatkało - Ojej, to już tak blisko!!!!

Będę musiała teraz radzić się Was w sprawach wyboru wielu rzeczy, co mi będzie potrzebne, a co nie. Na co zwrócić uwagę, a z czym sobie dać spokój. Jak ja się cieszę, że tu jestem. Z Wami będzie mi łatwiej wszystko ogarnąć :)


środa, 27 marca 2013

Kilogramowa zmora

Jak dla mnie największą zmorą jest niekontrolowane przytycie w czasie ciąży. Zawsze byłam zdania, że wcale nie trzeba jeść "za dwóch" jak to lubi się mawiać, a konkretnie lubią mawiać wszyscy dookoła. Jest to ogromna bzdura. Prowadzi to tylko do usprawiedliwiania swojego obżarstwa.

Dlatego od początku ciąży starałam się kontrolować wagę. Udawało mi się - jak do tej pory. Pod koniec 2. trymestru moja waga jakby ruszyła z kopyta. Jestem w 26 tygodniu ciąży i przytyłam nie całe 7 kg. Każdy kalkulator i każda książka podaje inaczej. Jedne mówią, że jest dobrze, inne, że się mieszczę, ale w górnej granicy. Boję się, że w 3. trymestrze to już w ogóle zacznę tyć.

Ostatnio potrafi mi się nawet śnić, że jestem wielka i gruba. Nie wiem, czy to przez pełnie, czy przez pogodę, ale faktycznie zaczyna to być moim bzikiem. Z drugiej strony tłumaczę, że jestem prawie w 3. trymestrze, więc... , ale czy to słusznie?!

 Powiedzcie jak było z Wami. Ile przytyłyście i czy mam się czym przejmować, czy to raczej moje świrowanie?


wtorek, 26 marca 2013

Gadżety ciężarnych

Świat idzie do przodu. Wymyślane są co raz to nowsze gadżety ułatwiające nam życie. Nie inaczej ejst w tematyce ciężarnych. Podczas przeszukiwania internetu znalazłam kilka akcesoriów, o których istnienie do tej pory nie miałam pojęcia.


Poduszka dla kobiet w ciąży
O tym wynalazku (która sama stosuję) pisałam już, więc nie będę się powtarzać :)


Wstawka do ulubionych spodni
Na ten gadżet trafiłam całkiem przypadkowo. Okazało się, że jest bardzo prosty sposób, aby szybko dotychczasowe ubrania przerobić na te dostosowane do nowych wymogów. Dzięki banalnemu wynalazkowi  nie straszny jest już niedopinający się guzik od spodni, czy też spódniczki.

www.mamadama.pl
Pasek dostępny jest w kilku wariantach kolorystycznych.



Wstawka do biustonosza
Jeśli dotychczasowy biustonosz robi się za mały w obwodzie pod biustem - nie ma problemu. Wystarczy zaopatrzeć się w przedłużasz. Dzięki niemu obwód się zwiększy, a my będziemy mogły jeszcze chwilkę poczekać z zakupem nowego, aż wpadnie nam jakiś w oko.

www.babyonline.pl



Detektor tętna maluszka
Urządzenie to pozwala śledzić bicie serduszka maleństwa. Producent podaje, że jest to już możliwe od 12 tygodnia ciąży. Jako wskazanie podaje spokój mamy. Jak mówi jest to rozwiązanie dla przyszłych mam, które są zaniepokojone tym czy z dzieckiem jest wszystko dobrze.
Faktycznie może to być interesujące doświadczenie, jednak z drugiej strony wydaje mi się, że może wręcz nakręcić kobietę.

źródło: internet



Adapter do pasów w samochodzie
Zanim zaszłam w ciążę często spotykałam się z przyszłymi mamami, które jadąc samochodem rezygnowały z zapinania pasów. Zastanawiałam się czy to oby właściwe podejście. Z jednej z drogi wizja wypadku, a z drugiej szarpnięcie i ściśnięcie pasem brzucha. Na szczęście są już adaptery do pasów. Pozwalają one tak ułożyć pas bezpieczeństwa w czasie podróży, aby zapewnić bezpieczeństwo Maluszkowi i przyszłej mamie.


źródło: www.ceneo.pl





Zobaczymy co jeszcze uda mi się znaleźć :).

poniedziałek, 25 marca 2013

Zaklinamy ciepło

Jest lepiej, bo chociaż rano leniwie słoneczko wpada do pokoju. Zawsze napaja mnie to nadzieją, że może jednak, że może to właśnie dziś wiosna postanowi jednak do nas przyjść. Różnie z tym bywa. Czasami jest to wstęp do śnieżnego i wietrznego dnia. Niestety.

Na poprawę humoru wędruję sobie po stronach internetowych sklepów i patrzę cóż mogłoby mi się spodobać :D. W czym chętnie zobaczyłabym swojego Malucha :).

W ten oto sposób dzisiaj natknęłam się na ubranka C&A. Bardzo podobają mi się Bąble ubrane w spodnie. Właśnie w tym sklepie znalazłam taką propozycję. Super rozwiązaniem są zestawy, dzięki temu 3częściowy komplecik aż tak bardzo nie rujnuje naszej kieszeni :).











Jak dla mnie ubranka wyglądają cudownie :). Sklep oferuje również sprzedaż internetową :). Jest teraz promocja, że przy rejestracji, przy kolejnych zakupach otrzymuje się 10% rabatu. Ja chyba się skuszę :)












niedziela, 24 marca 2013

26 tydzień :D

U nas dzień rozpoczęliśmy słoneczkiem, a teraz pada śnieżek. No po prostu genialnie. Można siąść i płakać.

Tym oto pozytywnym akcentem witamy 26 tydzień :). Ostatni tydzień drugiego trymestru.

Źródło: zapytajpolozna.pl

Wiem już, że Bąbel ma wykształcone kubki smakowe i ma swoje typy jeśli chodzi o jedzenie. Teraz muszę odpowiednio dietę dobierać, żeby później mi nie marudził :P ;).  Skóra Maluszka staje się co raz bardziej różowa, oczka ma już w pełni rozwinięte.

Muszę teraz bardzo uważać, jeść potrawy bogate w błonnik i pić dużo wody, bo mogą zacząć występować hemoroidy.

Teraz trzeba sprawdzić jak wygląda sprawa naszego rośnięcia :P

26 tydzień (początek)

Czytałam też, że właśnie teraz pępek u ciężarnych staje się lekko wystający. A tu niespodzianka :). Mój jest na tyle schowany, że robi się w nim dziurka, a nie pentelka :)

26 tydzień

Życzę wszystkim spokojnej niedzieli :)

sobota, 23 marca 2013

Znane kobiety w ciąży

SOBOTNIE PLOTECZKI 

W momencie kiedy zaszłam w ciążę zaczęłam być wrażliwa na to kto, tak jak ja, w 2013 zostanie mamą. W mediach, tabloidach i na portalach jest zatrzęsienie takich informacji i plotek. Czasami można się pocieszyć tym, że nie przytyło się aż tak, albo załamać się jak pięknie i szczupło wyglądają gwiazdy.

Część z nich już została mamami, a reszta ma to szczęście przed sobą. Sprawdźmy, czy aż tak bardzo różnią się od nas :P

ŚWIAT

Kate Middletone
Źródło: Pudelek

JESSICA SIMPSON
Źródło: Internet

SHAKIRA
Źródło: Pudelek


KIM KARDASHIAN
Źródło: Pudelek



POLSKA

VIOLA KOŁAKOWSKA
Źródło: Pudelek


ALŻBETA LEŃSKA
Źródło: Internet


MAŁGORZATA SOCHA
Źródło: Internet


AGATA RUBIK
Źródło: Internet


SYLWIA GRUCHAŁA
Źródło: Kozaczek


Doniesienia o nowych ciążach napływają i napływają. Trudno za tym nadążyć. U części Pań nadal nie widać brzuszka (Dorota Gardias, Justyna Steczkowska, Joanna Liszowska). Poczekajmy aż dzidziuś w brzuszku będzie bardziej zauważalny :).





piątek, 22 marca 2013

Jak spać?!

W czasie ciąży dużym problemem są kłopoty ze spaniem. Kobieta jest niewyspana, zdenerwowana i nerwowa. Jest wiele powodów, przez które noce są bezsenne. Zgaga, nerwowość, częste siusianie czy też po prostu problem z wygodnym ułożeniem się w łóżku. Brzuszek z Maleństwem jest jednak nowością. Nie zawsze można się ułożyć tak jak to do tej pory miałyśmy w zwyczaju. Mi ten problem jest równie dobrze znany. Do tej sypiałam na brzuchu, a teraz delikatnie mówiąc jest mi ta pozycja nie na rękę :P. Na szczęście szybko znalazłam na to sposób i zaprzyjaźniłam się ze specjalnym kojcem :) (potocznie nazywanym rogalem :P)

źródło: internet

Są ich różne rozmiary, kolory. Niektóre bywają bardziej inne mniej wzorzyste. Wszystkie są ukojeniem dla nocnych męczarni :P
Poduszka gwarantuje przyszłej mamie najbardziej komfortowe ułożenie. Plecami opiera się o tylną część poduszki, zawinięcie pod szyją rozluźnia ją, a dzięki wyższej pozycji jednej nogi dół brzucha także jest rozluźniony. Dodatkowo można ją wykorzystywać również po porodzie np do karmienia maleństwa.

źródłó: internet

Osobiście jestem "wynalazkiem" zachwycona. To dzięki rogalowi przesypiam całą noc, a nawet w ciągu dnia  ułatwia mi  on "regenerację sił".

czwartek, 21 marca 2013

Dorobiłam się :D

Wiem, że może Ameryki nie odkryłam, ale postanowiłam zaopatrzeć się w najwygodniejsze buty na świecie :P.
Wiele znajomych mi je polecało, ale na początku podchodziłam do sprawy bardzo sceptycznie. Nie do końca dałam wiarę w to co mówili aż mnie przekonali.

Crocs'y to chyba najwygodniejsze buty jakie miałam na nogach. Do tego są w różnych, ciekawych zestawieniach kolorystycznych. Jednak ciągle odkładałam ich zakup. Wszystko do czas aż... na Złotych Wyprzedażach była taka promocja, że aż grzech był nie skorzystać. W taki oto sposób stałam się szczęśliwą właścicielką Crocs'ów :D.

Wybrałam klasyczną wersję kolorystyczną.





Tak jak mówiłam pewnie wiele Was zna je i żadnej Ameryki nie odkryłam. Ale cieszę się jak dziecko :). Poza tym tak sobie myślę, że będą idealne kiedy stopa pod koniec ciąży zacznie mi puchnąć, a będzie ciepło :D



JUPIJAJEJ! :D

środa, 20 marca 2013

Zioła w ciąży

Za oknem zima, a nie wiosna. Pogoda wcale nie sprzyja sadzeniu, pielęgnacji roślin. Jednak z nadzieją na lepsze jutro :P postanowiłam przyjrzeć się bliżej tematowi ziół stosowanych w ciąży. Często spotykam się z opinią, że roślinki nie mogą zaskoczyć. Ale czy tak jest faktycznie?

źródło: internet


Na początku trzeba uświadomić sobie, że środki medyczne pochodzenia roślinnego mają w swoim składzie wiele związków chemicznych. Mogą one mieć zarówno zbawienny wpływ na nasz organizm, jak i być w ciąży niepożądane.

Pierwszą i najważniejszą zasadą (nie tylko w przypadku stosowania ziół) w ciąży jest UMIAR!

Jakie zioła można zażywać w ciąży?


  • pokrzywa - surowcem jest liść oraz korzeń. Liść zawiera flawonoidy, karotenoidy, garbniki, kwas pantotenowy, witaminy A,B,C,K, związki aminowe, a w korzeniu bogaty jest w lecytynę, kwasy organiczne. Picie naparu z pokrzywy sprzyja zwiększeniu poziomu hemoglobiny i ilości czerwonych krwinek, działa przeciw krwotocznie, obniża ciśnienie, działa przeciw biegunkowo oraz słabo obniża poziom cukru we krwi. Działa również moczopędnie, a napar z pokrzywy pity po porodzie będzie wzmacniał układ odpornoścowy.

  • rumianek - surowcem jest koszyczek, który zawiera olejki lotne, flawonoidy, związki kumarynowe, cholinę, farnezen. Rumianek może być stosowany zewnętrznie i wewnętrznie przez całą ciążę. Działa antyseptycznie, przeciwzapalnie. Stosowany jest w stanach zapalnych skóry, narządów płciowych. Rumianek dodawany do kąpieli nóg łagodzi obrzęki. Picie naparu łagodzi wzdęcia i problemy trawienne, wspomaga leczenie stanów zapalnych dróg moczowych.  Działa uspokajająco, napary stosowane na początku ciąży łagodzą występujące w tym okresie nudności. 

  • melisa - surowcem jest liść, który zawiera flawonoidy, olejki lotne, fenole, garbniki, substancje gorzkie. Napary tego zioła działają przeciwwirusowo, przeciwgrzybiczo. Chyba wszystkim jest zbawienne działanie melisy na system nerwowy, działa uspokajająco. Przez kobiety w ciąży napar z melisy stosowany jest w pierwszych miesiącach ciąży w celu złagodzenia nudności, a później pomaga w walce z bezsennością oraz z bólem głowy.

  • imbir - surowcem jest kłącze imbiru, które zawiera żywice, olejki lotne, lipidy, glikolipidy, związki fenolowe. Działa przeciwzapalnie, przeciwgrzybiczo i przeciwwirusowo. Stosowany na skórę działa miejscowo rozgrzewająco. Zwiększa zdolności detoksykacyjne wątroby, pobudza wydzielanie soków trawiennych i żółci. Bardzo często stosowany jest w pierwszym trymestrze przez kobiety w ciązy w celu łagodzenia nudności. Badania wykazały również, że kobiety, które regularnie przyjmowały imbir były mniej narażone na poronienia.

  • mniszek lekarski - surowcem jest kwiat i korzeń, które zawierają związki mineralne, kwasy organiczne, związki cukrowe. Napary stosowane w schorzeniach dróg żółciowych, kamicy przy problemach wątrobowych. Działa wzmacniająco na organizm, wskazany dla osób z niskim poziomem hemoglobiny i krwinek czerwonych.

Jakich ziół należy unikać?

W czasie ciąży nie wskazane jest natomiast stosowanie ziół lub preparatów zawierających w swoim składzie:
  • szałwii
  • jemioły
  • piołunu
  • krwawnika
  • jałowca
  • bylicy zwyczajnej
  • przestępu
  • wrotycza
  • muszkatołowca
  • aloesu
  • mięty polnej
  • żeń-szenia
  • rozmarynu
  • cząbru
  • dziurawca
  • tymianku
  • chmielu
  • przylaszczki

Jak widać zioła mogą mieć zarówno zbawienny wpływ na nasz organizm w ciąży, jak i być źródłem kłopotów. Należy pamiętać, że nie zawsze mają one łagodniejsze działanie niż np. leki na receptę. 
Ja w tej chwili bardzo chętnie popijam sobie napary z melisy (chyba własnie po to, żeby nie zwariować przez pogodę na dworze:P).



wtorek, 19 marca 2013

Trochę w kuchni

Ostatnio miałam kilka dni podczas, których z chęcią zabierałam się za "gotowanie". O ile można to nazwać gotowaniem, bo były to raczej proste potrawy. Chyba nawet bardziej pasujące określenie to zakąski :).

Mój mąż uwielbia jajka. Pod wszelaką postacią. Stąd jego wielka radość jeśli na śniadanie, bądź kolacje są właśnie jajka.

W sobotę postanowiłam zaskoczyć go pastą jajeczną, która jest naprawdę prosta do zrobienia.
Przepis znalazłam właśnie tutaj link . Efekty już prezentowałam w poście z soboty, ale pokażę jeszcze raz :P



W niedzielą za to postanowiłam zaskoczyć domowników w porze kolacji :). Pomysł również znalazłam na jednym z blogów Klik.
Zamiast wypiekać własne bułeczki skorzystałam z tych kupnych :)
Oto jak zapiekanki prezentowały się przed upieczeniem.



Wszystkim tak smakowały, że nie zdążyłam nawet zrobić zdjęcia "po". :D

I chyba na razie to jedyne rzeczy jakie chce mi się i mogę zrobić. Pogoda, przynajmniej dzisiaj, tak mnie dobiła, że nie mam na nic siły. Nie uśmiecha mi się podróż na uczelnie przez zaspy, wiatr i śnieg. Od wczoraj wieczora u nas pada i nie zanosi się, żeby przestało.

Dzisiaj oficjalnie mogę powiedzieć - MAM DOŚĆ!

poniedziałek, 18 marca 2013

Sposób na ból pleców

Bardzo wcześnie zaczęły mi doskwierać dolegliwości związane z bólem pleców.
Być może jest to spowodowane ułożeniem dziecka. Postanowiłam zapytać się pana dr co mogę z tym fantem zrobić ;)
Jak wiadomo my ciężarówki nie możemy przyjmować wszystkiego, podobnie sprawa wygląda w przypadku plastrów, czy też maści. Pan dr zaproponował mi zastosowanie okładów Nexcare.


Opatrunek jest wielorazowego użytku. Ma gwarancję 5 lat podczas których nie powinno się nic stać. Służy on zarówno do okładów ciepłych jak i zimnych. Czyli oprócz działania przeciwbólowego działa również przeciwobrzękowo. Aby działał rozgrzewająco wystarczy włożyć wkład z żelem do mikrofalówki lub ciepłej wody. Zastosować go można wtedy w przypadku bólów reumatycznych, miesiączkowych, chronicznych czy też bolesnych skurczy mięśni. W przypadku urazów, stłuczeń, skręceń, opuchlizn i stanów zapalnych przed zastosowaniem musimy zmrozić okład w lodówce lub zamrażarce. Woreczek, w którym znajduje się żel można myć wodą z mydłem. Dodatkowym atutem jest bardzo ładny kolor wkładu, który nota bene jest całkowicie nietoksyczny.


Ja akurat wybrałam mały rozmiar, ale okłady te występują w kilku rozmiarach :).
Mam nadzieję, że pomoże, bo te bóle pleców faktycznie mocno mi doskwierają.
A jaki był Wasz sposób na radzenie sobie z bólem pleców w czasie ciąży?

niedziela, 17 marca 2013

25 tydzień wita :D

Niedziela. Słoneczna niedziela! :)
Taką oto pogodą przywitaliśmy 25 tydzień ciąży :P
Zostało jeszcze 15 :P.

Tak właśnie prezentujemy się na początku kolejnego tygodnia :). Po śniadanku, po kościele, a przed obiadkiem :).

25 tydzień
Jest nas co raz więcej :P Rośniemy, rośniemy.

Z tego co zdążyłam wyczytać w tym tygodniu często pojawia się tzw. znudzenie byciem w ciąży. Chyba coś w tym jest, bo ja osobiście nie mogę się już doczekać Bąbla na świecie. Dłuży mi się wszystko niemiłosiernie.

Różnie bywa również z przybieraniem podczas ciąży. Mój brzuszek możecie obserwować już  3 tydzień. Mi się wydaje, że jest całkiem, całkiem. Po czym czytam, albo słyszę od mam, że nie jest wcale taki duży. (I bądź tu mądry).

Źródło: zapytajpolozna.pl
Przeczytałam również, że powinno się zacząć liczyć ruchy maleństwa. Czy Wy liczycie/liczyłyście ruchy u siebie? W moim przypadku zależy od dnia, od tego co robię, co jem. Wtedy Bąbel różnie reaguje. Boję się, że jak zacznę liczyć i przez chwilę, albo w danym dniu będzie mniej ruchów to zeświruję, a przecież nie o to chodzi..


Miłej, spokojnej i rodzinnej niedzieli :)

sobota, 16 marca 2013

Sprawozdanie z wizyty

Dzisiaj wstało mi się tak dosyć lekko. Może to za sprawą świecącego przez okno słońca. Zimno jest nadal nie ma co się łudzić, że to już wiosna. Ale naświetlanie główki słoneczkiem jest, w moim przypadku, jak najbardziej mile widziane ;).
Dziś dzień zapowiada się bardzo pracowicie :). Przynajmniej ja mam natchnienie do tej pracy. :)

Śniadanko już dawno zjedzone, teraz poranna kawa. Za chwilę ruszę do porządków pokojowych :D
Poranna pasta jajeczna :D Pyszne śniadanko :D

A teraz do sedna!
Wczoraj byliśmy u Pana Drrrrr :). Wizyta przeszła bardzo sprawnie. Aż dziw. Bez obsuwy czasowej. Weszłam, pani położna przeprowadziła ze mną wywiad, spisała wyniki, zmierzyła ciśnienie. Nie zdążyłam rozsiąść się w poczekalni, a już była moja kolej. U Dr miło i spokojnie. Sprawdził wyniki, zrobił badanie i pora na USG. Ulubiona część wizyty. A tu okazało się, że Młody ma focha. To chyba kwestia tej glukozy rano. Nie spodobało mu się. W każdy razie tak się odwrócił, że nie było mowy, żeby zobaczyć buzię.



Zrobiliśmy dokładnie tak jak widać na zdjęciu wyżej. I nie było opcji, żeby przyjrzeć się Maleństwu. Od razu widać, że to syn swojego ojca :P. Fochy i humorki już od małego. Łatwo nie będzie ;).

Reasumując wizytę możemy się spodziewać Małego w okolicach 10 lipca. Ostatnio było, ze 13 lipca, wcześniej, że właśnie 6 lipca, a teraz wychodzi na to, że 10. Młody waży 568 g. Mama musi jeść buraczki, bo ma niską hemoglobinę.

Teraz kolejne odliczanie :). Następna wizyta 16 kwietnia :D.

A na koniec - syrki :)


piątek, 15 marca 2013

Wielkanocne jedzenie - czego nie może jeść "ciężarówka" ?!


No i mamy 15 dzień marca. Dzisiaj wizyta u pana dr.
Dzień rozpoczęliśmy duuuużą porcją glukozy. Nareszcie udało się wygrać z terminami i godzinami i mam zrobioną krzywą! Nie powiem, nie należało to do najprzyjemniejszych badań. Lekko mnie zemdliło, ale przeżyliśmy :). O niczym tak nie marzyłam jak o czymś kwaśnym (gdy czekałam na drugie pobranie :) ).
Jutro napiszę Wam jak po wizycie u pana dr. Jak zwykle denerwuję się. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok.

Zbliżają się święta Wielkiejnocy. Na stołach odbędzie się festiwal jedzenia i kalorii. Nie byłoby aż tak dużego problemu, gdyby nie fakt, że kobieta w ciąży nie może jeść wszystkiego. A jak nie wszystko to co może?

Źródło: Internet


Przede wszystkim zapomnijmy o alkoholu. Lampka wina, łyk koniaku lub nalewki - nie dla nas w te święta. Zresztą nie tylko w święta powinnyśmy wystrzegać się tych trunków, ale również na co dzień. Alkohol utrzymuje się w czasie ciąży dłużej w organizmie oraz przenika przez łożysko do naszego malucha. A jak wiadomo na niego alkohol działa silniej.

Chyba żadna z nas nie wyobraża sobie stołu Wielkanocnego bez jajek. I nie byłoby żadnego problemu, gdyby nie wredne choróbsko zwane Salmonella. Jednak bez paniki. Ryzyko zarażenia się tą bakterią dotyczy osób, które jedzą surowe jajka. Jeżeli  nie poddamy ich obróbce termicznej jesteśmy narażone na zjedzenie wrednych bakterii. (W tiramisu również są surowe żółtka, więc uwaga)

To teraz na prześwietlenie weźmiemy ryby i owoce morza. Są źródłem kwasów omega-3. Samo zdrowie. Niestety jednak oprócz kwasów są zanieczyszczone różnymi związkami chemicznymi z zanieczyszczonych jezior i rzek. Dlatego należałoby ograniczyć spożycie ryb co do których pochodzenia mamy wątpliwości.

Przyszłe mamy muszą również uważać na surowe mięsa oraz potrawy zawierające je, gdyż grozi to zakażeniem toksoplazmozą.

Niepasteryzowane sery takie jak brie, feta, camembert również nie są dla kobiet w ciąży. Spożywanie ich w dużych ilościach może prowadzić do poronień.

Tak wygląda z grubsza lista zakazów (nie tylko) Wielkanocnych. Ja jednak podchodzę do tego dość luźno (może z wyjątkiem alkoholu). Nie znaczy to, że codziennie zjadam kogel mogel. Po prostu nie daję się zwariować. Jem to co zawsze, to co przed ciążą, a jedynie ograniczam ilości.

czwartek, 14 marca 2013

Służba zdrowia

Dzień wyników :)
Dzisiaj odebrałam wyniki morfologii i moczu. Czyli... jutro wizyta u pana dr :D
Niestety nasza "służba zdrowia" musi jeszcze wiele się nauczyć. Od dwóch tygodni staram się zrobić krzywą cukrzycową i co... i nie da rady. Lokalny ośrodek zdrowia, albo stwierdza, że jestem za późno, albo, że nie ten dzień, albo wymyśli coś innego. Takim sposobem drepcze tam już drugi tydzień. Ja rozumiem, że są różne godziny przyjmowania. Zawsze byłam na początku tych godzin i jeszcze dzień wcześniej dzwoniłam się upewnić czy jeżeli przyjdę jutro na to badanie to czy zostanie ono wykonane. Jasne! Za każdym razem nie było problemu aż do momentu mojej wizyty w ośrodku.
W taki oto sposób jutro dopiero będę robiła najsłodsze badanie (bleeee) i jutro też mam wizytę u lekarza.
Mam nadzieję, że zrozumie sytuacje. To naprawdę nie jest moja wina skoro w ośrodku byłam już 5 razy i za każdym razem im nie pasuje.
Dostałam nawet propozycję, że mam sama rozpuścić sobie glukozę w domu. Wypić ją o 7.30 rano  (również w domu) i przyjść do pobrania krwi po 2h czyli o 9.30 do ośrodka. Na moje pytanie, ale skąd badanie na czczo glukozy, pani odpowiedziała, że przecież mają to z ostatnich badań.

Powiedzcie, że nie tylko mi ręce opadają...


środa, 13 marca 2013

Mamusia na zakupach

Nadszedł ten dzień kiedy w końcu Mamusia znalazła chwilę dla siebie i postanowiła uzupełnić lukę w szafie. Od dawna doskwierał mi brak torebki. I z takim zamiarem udałam się na zakupy. Jak to zwykle bywa okazało się, że jest mnóstwo innych rzeczy, ale akurat torebki (takiej jakiej szukam) nie ma!

Mimo wielkiego smutku postanowiłam wziąć się w garść! Nie dam się! i ruszyłam :D ... Z pomocą spieszyły mi przemiłe panie. Podawały, zapewniały, że pięknie leży, że mi w tym cudowni itd. Momentalnie kobieta czuje się lepiej. Nie przeszkadzają zaspy na zewnątrz, ani przeszywający chłód. Udało mi się skompletować całkiem niezły kawałek garderoby wiosenno - przejściowej. Postanowiłam przedstawić na razie część zdobyczy. Muszę to rozłożyć w czasie, żeby się nie zachłysnąć :P.



kamizelka/futerko - ZARA
getry - lokalny sklep
torba - lokalny sklep





Zakochałam się w długości futerka. najważniejsze jest dla mnie, że sięga za pupę. Jest cieplutkie i idealnie będzie nadawało się na wiosenne spacery (o ile ta wiosna w końcu przyjdzie :P). Z futerkiem połączone są bardzo modne ostatnio dżety na ramionach. 
W końcu znalazłam również idealną torbę. A tak naprawdę dwie torby, gdyż wchodzi w jej skład jeszcze troszkę mniejsza z długim, doczepianym uchem.
Wzorku na getrach chyba też nie muszę komentować ... ;)

Na zdjęciu poniżej widać właśnie tą drugą torbę. Obie mają śliczny pudrowo różowy kolor.



Może w najbliższym czasie uda mi się pokazać moje inne zakupy. A może nawet zaszaleje i pokaże je na sobie :D
To teraz Wy pochwalcie się swoimi zdobyczami :D. Jestem bardzo ciekawa :D
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...