Łukasz jest wszystkożercem. Uwielbia warzywa, owoce, a słodkościach już nie mówiąc. To co mu się podsunie to zajada z apetytem. Zaczęliśmy również eksperymentować z truskawką. Tak mu smakowała, że postanowił sam się z nią rozprawić :). Zobaczcie sami :).
Po pierwszym skrzywieniu były kolejne "AM". Mam nadzieję, że Łukaszowi taki zapał do owoców i warzyw nie minie;).
Pozazdrościć apetytu :) Nam trafił się niejadek - w dodatku bardzo wybredny ;)
OdpowiedzUsuńAle widzę delikatną zmianę - w tamtym roku truskawki były bee, za to teraz od czasu do czasu nawet smakują.
Truskawki są pyszota, tylko np. moja Tosia jak zje za dużo truskawek to dostaje wysypkę.
OdpowiedzUsuńNasza Gabi też wsuwa truskawy :) O matko a cóż to za plaster!?
OdpowiedzUsuńCudny jest ten twój łakomczuch :) Nie myślałaś przypadkiem o udziale w konkursie Matarni dla rodzin,który teraz trwa? Z takim łobuziakiem masz naprawdę duże szanse :)
OdpowiedzUsuńGdybyś się zainteresował, to podsyłam ci link do aplikacji na facebooku, według mnie koniecznie musisz spróbować :) Pozdrawiam serdecznie https://apps.facebook.com/rodzinnystyl/
OdpowiedzUsuńna pewno mu smakowało. mnie samej truskawki przypominają smak dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńsarapisze.blogspot.com